Witamy na stronie klanu Konohagakure!

Konohagakure Strona Klanu


#1 2007-07-19 14:23:24

pawelotti

Chuunin

5975667
Skąd: Ciechanów
Zarejestrowany: 2007-07-17
Posty: 35
Punktów :   

NIc nowego, ale moje :P

Ten wiersz i dwa opowiadania napisałem na moim multikoncie w grze imperium ^^ Ale tam poza bibliotekarzami i tak nikt tekstów nie czyta

Autor: Pawelotti
Data: 06-06-2007, 08:15:52
Tytuł: "Golem"


"I moc w ziemię uderzyła.
Wstał z niej wtem stwór nowy,
Wielki silny szaro-brązowy.
Zerwał swego materiału,
Swego ciała odwieczne okowy.
Życie tchnięte ludzką ręką,
Które miało być udręką.
Bez wolnej woli,
Posłuszny panu.
Lecz pan zginie i to wkrótce...
Golem będzie wolny,
Jak pijak po wódce.
Wróci w ziemi swej okowy.
Straci ciało, no cóż,
Znajdzie się pan nowy.
A do czasu tego,
Zazna on spokoju podziemnego."




Autor: Pawelotti
Data: 16-06-2007, 15:39:08
Tytuł: "Przez Mrok i Zapomnienie - Historia ludu Andangu"


""Mroczne nastały czasy dla Andangu.
Wszędzie śmierć i zagłada.
Krew i pożoga!
Ludźmi bez przerwy wstrząsa o swe życie trwoga!"
-Cytat z korniki Andangu-

Ścieżka Mroku
Mrok ogarnął miasto, słońce zniknęło za horyzontem i już nigdy nie powróciło... Rozpacz ogarnęła mieszkańców, którzy powołali się na wszystkie moce aby przywrócić swej ziemi życiodajne słońce. Złożono ofiary do wszystkich istot władających mocą... Przynajmniej tak uważali mieszkańcy... Ofiary nie otrzymał jedynie potężny Matywre. Demon potężniejszy od Bogów, stwórca materii i nicości. Pierwszy który istniał w naszym wszechświecie. Istota ta była bardzo przebiegła i złośliwa, posiadając moc niemożliwą do opanowania przez jakąkolwiek inną formę inteligencji stanowiła największe zagrożenie dla świata... Nie... Nie tylko dla świata... Dla wszystkich światów.
Rozgniewana bestia rzuciła masę swej wielkiej mocy w stronę ludzkości. Pierwsze uderzenie zgładziło miliony istnień... nie tylko ludzkich. Bogowie Andangu wezwali wtedy Bogów innych światów na pomoc w walce z bestią.
Pozostali Bogowie odpowiedzieli i przybyli na wezwanie. Wspólnymi siłami pozbawili Matywre mocy, lecz sami wyczerpani nie mogli zabić bestii. Ludzie którzy pozostali przy życiu uciekli... Stchórzyli... Zhańbili własne rody. Ich powinnością była śmierć w walce z bestią.

Matywre pozbawiony swej nieopisanej mocy padł na ziemię... Gdy wróciła do niego świadomość poczuł wewnętrzną pustkę. Z gardła bestii wydarł się okropny ryk... Przepełniająca go wściekłość potrafiłaby skruszyć najtwardsze serce. Potwór ruszył w stronę miasta, odnajdując po drodze fizyczno-duchowe formy Bogów resztkami sił odsyłał ich w nicość. Podczas walki z Herngoldem-Bogiem nad Bogami popełnił wielki błąd. Odsyłając w nicość ginącego Boga otworzył portal do innego świata...
Resztkami sił Herngold pociągnął za sobą Matywre do wiecznej nicości, ratując w ten sposób życie niedobitków Andangu.

Droga do zapomnienia:
Ludzie zebrali się wokół otwartego portalu. Nie widząc szans na przeżycie w Andangu postanowili zaryzykować przejście przez portal.
Jeżeli po drugiej stronie czekała ich śmierć... Co za różnica? Tutaj w świecie okrytym ciemnością wszelkie życie zginie w bardzo krótkim czasie.
Ludzie przeszli przez portal... Obraz który ujrzeli przedstawiał im dziewiczą przyrodę i cudowny nieskażony ciemnością świat. Przez 10 lat wiedli koczownicze życie, aż dotarli do wrót Imperium rządzonego przez obcych im Bogów. Zostali przyjęci tak dobrze, że niemal natychmiast zapomnieli o terrorze jaki sięgnął ich świata, oraz o tym jak zhańbili się ucieczką.
Jeden z nich... Aterlah... Zapisał historię wyjścia z Andangu do Imperium w kamieniu, za pomocą Krwawych Run.
Gdy zginął Aterlah, historia rodu Andangu odeszła w zapomnienie...

Było to setki tysięcy lat temu, gdy świat ten jeszcze się formował. Lecz ostatnimi czasy Krwawe Runy zajaśniały swym blaskiem i przypomniały światu historię zagłady..."




Autor: Pawelotti
Data: 06-06-2007, 15:33:39
Tytuł: "Podróże po Imperium cz.I - Kanały"


"Pewnego razu idąc ulicami miasta, usłyszałem o potworach żyjących w kanałach. Jacyś obcy mi powiedział, że nowi przybysze w tej krainie chwalili się osiągnięciami, zwycięstwami i zdobyczami z tego miejsca. Postanowiłem także tam zajrzeć.
Następnego dnia wstałem wcześnie rano, udałem się na bazar i zakupiłem tani, aczkolwiek porządny miecz, wytrzymałą normańską przeszywanicę i czepiec. Niewiele tego było, ale czy bohater każdej pieśni posiadał od urodzenia tony uzbrojenia? Po zakupieniu ekwipunku nadszedł czas ćwiczeń. W tym celu skierowałem się do szkoły bitewnej na podgrodziu. Po ciężkim (i kosztownym) treningu nabrałem krzepy, aby móc udźwignąć miecz który zakupiłem. Byłem gotów stawić czoła niebezpieczeństwu czającemu się w podmiejskich kanałach.
Ruszyłem zatem do skrzydła ciemności. Zaiste nie jest to miejsce dla barda... Wszędzie wokół złodzieje, krzyki, a w głowie w kółko szaleją słowa: "Śmierć, Krew, Zagłada, Ból". Nie było to zbyt przyjemne... Po chwili zebrałem myśli i znalazłem właz do kanałów.
Wszedłem na dół po starej drabince (uch ale tam smród) i wyruszyłem w losowo wybranym kierunku. Nagle usłyszałem plusk. Poderwałem trzęsącymi się ze strachu rękoma miecz. (Ufff...) Ale mi ulżyło to tylko szczur. Ruszyłem dalej, po drodze spotkałem jeszcze kilka szczurów, Wtem ujrzałem światełko, ruszyłem w jego stronę. Szedłem za nim jakiś czas, szedłem i szedłem. Postanowiłem już zawrócić uznając, że nie znajdę drogi powrotu. Wtedy światło ruszyło w moją stronę. Błędny ognik ruszył próbując oślepić mnie swoim blaskiem. Jedno cięcie mieczem i światło zgasło... Zostałem sam, w ciemności, przerażony i pozbawiony nadziei.
Ruszyłem po omacku przesuwając ręką po ścianie kanału. Podróż ta zdawała się trwać wieki. W pewnym momencie usłyszałem odgłosy zderzającej się stali. Ruszyłem możliwie najszybszym w tych warunkach tempem, aż dotarłem do źródła dźwięku. Walczył tam muskularny człowiek z bestią przypominającą kolczatą zbroję płytową. Spojrzał w moją stronę i krzyknął: "Uciekaj stąd, to Rdzewiacz! Nie dam sobie z nim rady!". Zamarłem w bezruchu gdyż w chwili gdy skończył mówić bestia wykonała zamach swą łapą bądź odnóżem (nie wiem co to mogło być) i uderzyła w głowę wojownika. Stracił przytomność... Postanowiłem ukryć się w cieniu gdzieś za zakrętem, aby uniknąć podobnego losu. Rdzewiacz ruszył w moją stronę, na szczęście mnie ominął i poszedł dalej wgłąb kanałów. Podszedłem do rannego wojownika, strasznie krwawił i nie mógł chodzić. Chwyciłem go zatem za ręce i ciągnąłem go przez kanałowy szlam aż do najbliższego wyjścia. Po drodze spotkaliśmy kobietę walczącą za pomocą magii z jakimś stworzeniem które ledwo mieściło się w kanale ( w karczmie powiedziano mi, że to był Niedźwiedziożuk). Będąc pod drabinką wypchnąłem wojownika na powierzchnię (ważył chyba z tonę). Zakrzyknąłem: "POMOCY!"... Zero odzewu. Wtem otrzymałem cios w plecy, tracąc przytomność usłyszałem gasnące w mej głowie słowa: "SZLAK! Ich sakiewki są puste!"

Miałem później chwilę świadomości, gdy jakiś starzec podawał mi parujący płyn. Znowu zasnąłem... Gdy się obudziłem powiedziano mi, że miałem niebywałe szczęście, że mnie odnaleziono. Oraz to, że mam do spłacenia dług pieniężny u Uzdrowiciela. No cóż, mam nadzieję, że następnym razem będę miał więcej szczęścia."


http://img108.imageshack.us/img108/7020/stickerbq3.gif
By pawelotti at 2007-08-12

Offline

 

#2 2007-08-02 10:58:09

pawelotti

Chuunin

5975667
Skąd: Ciechanów
Zarejestrowany: 2007-07-17
Posty: 35
Punktów :   

Re: NIc nowego, ale moje :P

Ścięte Drzewo
Gdy wieczorem,
Chmury lecą zespołem.
Zasłaniają całe niebo,
Wtedy smutek już napływa,
Serce czernią swą okrywa.
Chodź niejedno wielkie drzewo.
Ścięte uderzeniami,
Niczym wielkimi piorunami.
Zniszczone, unicestwione...
Świat dalej żyje,
Swoich mieszkańców nie kryje.
W miejscu tym stoi stara karpa,
Lecz zaraz obok,
Tam gdzie ta skarpa,
Nowy pęd drzewa odżyje.
Taki cykl życia...
Zakłucamy bez ukrycia...
A więc, chrońmy drzewa,
Bo zieleni nam potrzeba.


http://img108.imageshack.us/img108/7020/stickerbq3.gif
By pawelotti at 2007-08-12

Offline

 
Konohagakure - Strona Klanu BW!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl